Obserwatorzy

piątek, 19 marca 2010

13. czas nadrobić zaległości

Dawno mnie tu nie było, a to za sprawą mojego maluszka. Kiedy miał 5 miesięcy zaczął pełzać po mieszkaniu, a mając 6,5 miesiąca zaczął stawać na nogi. Teraz pełza po podłodze i szuka przy czym można stanąć. Wspina się przy wszystkim. Nie mam szansy na swobodne posiedzenie. 


Czasami tworzę jakieś grzechotniki i na potrzeby tego stworzyłam swoje metki.
Do mojego skromnego stadka grzechotników 


dołączyły kolejne:


grzechotnik o dwóch twarzach, podarowany na aukcję charytatywną






duszek z okazji narodzin mojego siostrzeńca Kacpra 


grzechotnik walentynkowy 




oraz uszyty dziś rano, kiedy mały spał grzechotnik Patrzyduszek





2 komentarze:

  1. witaj,
    bardzo fajne te Twoje grzechotniki. Moje dzieciaczki uwielbiają tego typu przytulasie...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń