Będzie tu trochę o szydełkowaniu i innych robótkach na które wiecznie mam zbyt mało czasu; trochę o dzieciach - moich skarbach; trochę... Będzie tu trochę o życiu takim zwykłym, codziennym.
Obserwatorzy
wtorek, 11 października 2011
niedziela, 4 września 2011
97. SAL
Nie mogłam sie wywiązac na czas z zaprezentowania pojemnika na SAL z prostej przyczyny - akumulatory padły juz na dobre. Na razie nie mam jak zanabyc nowych, wiec wykorzystałam kamerke. Niestety jakość fotek jest kiepska :(
Moj pojemniczek to nic szczególnego. Po prostu plastikowe pudełko po barszczyku. Często codze z chłopakami do logopedy i zabieram rózne róbótki ze sobą, wiec potrzebuje pojemniczek który sie sie stłucze. Oto on
Na chustoforum biore udział w krzyżykowym SALu. Co niedziele mamy prezentować swoje postepy. Oto pierwsza odsłona
od Ani z http://m-aniek.blogspot.com/ w ramach zabawy podaj dalej dostałam przepiękną bizuterię
Juz niedługo bedzie setny post i mysle, ze z tej okazji zorganizuje jakies malutkie candy. Warto wiec zaglądać :)
Przypominam również o zgłoszeniach na spotkanie robótkowe
Moj pojemniczek to nic szczególnego. Po prostu plastikowe pudełko po barszczyku. Często codze z chłopakami do logopedy i zabieram rózne róbótki ze sobą, wiec potrzebuje pojemniczek który sie sie stłucze. Oto on
Na chustoforum biore udział w krzyżykowym SALu. Co niedziele mamy prezentować swoje postepy. Oto pierwsza odsłona
od Ani z http://m-aniek.blogspot.com/ w ramach zabawy podaj dalej dostałam przepiękną bizuterię
Juz niedługo bedzie setny post i mysle, ze z tej okazji zorganizuje jakies malutkie candy. Warto wiec zaglądać :)
Przypominam również o zgłoszeniach na spotkanie robótkowe
wtorek, 23 sierpnia 2011
96. Wymiankowo
Jakiś czas temu zapisalam sie na Słoneczną Wymiankę zorganizowaną przez Anię.
Moją wymiankową połówką była Ania z http://m-aniek.blogspot.com/. Dla niej przygotowalam słoneczne kolczyki i serwetkę, a razem z tym poleciał motylek
Natomiast niespodziankę dla mnie przygotwala sama rganizatorka czyli Ania. Dostałam śliczną biedroneczke i misiowe podkładki pod kubeczki. Te slicznosci spodobały się bardzo moim chłopakom, dla mnie zostawili kolczyki.
Niestety, fotki nie zdązyłam wykonać, bo małe łapki bardzo szybko zaprzyjaźniły sie z misiami i nie mogłam nawet na chwile ich wypożyczyć. Mam nadzieję, ze Ania nie pogniewa się za pożyczenie fotki :)
Moją wymiankową połówką była Ania z http://m-aniek.blogspot.com/. Dla niej przygotowalam słoneczne kolczyki i serwetkę, a razem z tym poleciał motylek
Natomiast niespodziankę dla mnie przygotwala sama rganizatorka czyli Ania. Dostałam śliczną biedroneczke i misiowe podkładki pod kubeczki. Te slicznosci spodobały się bardzo moim chłopakom, dla mnie zostawili kolczyki.
Niestety, fotki nie zdązyłam wykonać, bo małe łapki bardzo szybko zaprzyjaźniły sie z misiami i nie mogłam nawet na chwile ich wypożyczyć. Mam nadzieję, ze Ania nie pogniewa się za pożyczenie fotki :)
piątek, 19 sierpnia 2011
95. TUSAL
Przeglądając strony przypadkiem trafiłam na całkowicie bezużyteczny SAL. Szczegóły w Pracowni Cyber Julki
poniedziałek, 8 sierpnia 2011
Pierwsze Koszalińskie Spotkanie Robótkowe
Pierwsze Koszalińskie Spotkanie Robótkowe
czyli luźne pogaduchy przy filiżance kawy lub herbaty.
Mamy swoje pasje i hobby, często tworzymy
w zaciszu domowym. Ktoś z nas ma swoją stronę, ktoś prowadzi bloga… Czasami mijamy się na ulicy lub widujemy na kiermaszach.
Poznajmy się bliżej!
Zapraszam na spotkanie tworzących zarówno te małe jak i te większe dzieła sztuki.
Posiedzimy, poznamy się, porozmawiamy… :)
Planuje zorganizowanie małej loterii,
więc zabierz ze sobą coś co zrobiłaś sama a co może stać się fantem.
Koniecznie też zabierz ze sobą dobry humor,
uśmiech i mnóstwo pozytywnej energii :-)
Kiedy? 17 września 2011r, godz. 14.00-17.00
Gdzie? Klub Cairo (ul. Piastowska 21)
Koszyczkowe: 5 zł
info i zapisy: chustowo@gmail.com
jeśli masz czas i ochote - możesz upichcić coś do kawy/herbaty - jednak nie jest to warunek konieczny
środa, 20 lipca 2011
sobota, 16 lipca 2011
92. Chustecznik
Dawno już za mną chodziło zrobienie ładnego pudełka na chusteczki.
Chodził, chodziło, aż... wyszło :) Oto pudełeczko
Chodził, chodziło, aż... wyszło :) Oto pudełeczko
środa, 13 lipca 2011
91. miłe niespodzianki
Wzięłam udział w konkursie na biżuterie. Tematem było: "Stwórz letnią biżuterię, zwiewną, słoneczną i pełną radości! Niech to będzie wspaniała przygoda :o)"
Stworzyłam taki oto komplet, z którym nie mogę sie ostatnio rozstać :)
Głosowanie bylo anonimowe i trwało przez tydzień. Do samego końca nie były ujawniane wyniki ankiety. Po 7 dniach czekała mnie bardzo miła niespodzianka. Moja praca zajęła I miejsce :D
ale to nie wszystko...
Jakiś czas temu zapisałam się na powitalne candy u ystin. Razem ze mną zapisały się jeszcze 103 osoby. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, ze zostalam wylosowana, szczęscie się do mnie uśmiechnęlo w tym smutnym okresie
Dzisiaj przyszła moja slodka niespodzianka i fantastycznie pasuje do zwycięskiego kompletu :))
Fotki nie oddają uroku. Wierzcie mi na słowo, bransoleta jest CUDOWNA, no i jest juz tylko moja :))środa, 6 lipca 2011
90. Prawdziwych przyjaciół...
...poznaje się w biedzie.
To powiedzenie bardzo pasuje do dzisiejszego dnia.
Spotkały mnie dzisiaj dwa przykre zdarzenia: jedno o którym nie chce mówić, a drugie to mąż rano wylądował w szpitalu.
Jestem dzisiaj już bardzo wykończona psychicznie, wiec nic wiecej nie napisze.
To powiedzenie bardzo pasuje do dzisiejszego dnia.
Spotkały mnie dzisiaj dwa przykre zdarzenia: jedno o którym nie chce mówić, a drugie to mąż rano wylądował w szpitalu.
Jestem dzisiaj już bardzo wykończona psychicznie, wiec nic wiecej nie napisze.
wtorek, 5 lipca 2011
89. Wymiankowo :)
Wzięlam udział w wymaince, którą zorganizowała Ania. Osobą, ktora została wylosowana dla mnie jako moja wymiankowa połowka była Piwi. Dostałam od niej zachwycające cuda, a wszystko w moich ulubionych kolorach :)) Dziekuję bardzo :))
Ze swojej strony przygotowalam dwa komplety biżu i pudełeczko na nie ozdobione decu
Wzięlam także udział w Akcji Muszkieter, którą zorganizowała Maria. jedna z dziwczyn, a konkretnie to Dominika została poszkodowana w wymiance rózanej.
Przygotowalam dla niej kolce decu z różyczkami
Fotki wykorzystane za zgoda autorek
swoje niestety skasowalam, zamiast zgrać z karty pamieci
Ze swojej strony przygotowalam dwa komplety biżu i pudełeczko na nie ozdobione decu
Wzięlam także udział w Akcji Muszkieter, którą zorganizowała Maria. jedna z dziwczyn, a konkretnie to Dominika została poszkodowana w wymiance rózanej.
Przygotowalam dla niej kolce decu z różyczkami
Fotki wykorzystane za zgoda autorek
swoje niestety skasowalam, zamiast zgrać z karty pamieci
sobota, 25 czerwca 2011
88. chleb na obiad?? jak to możliwe...
a tak.. to po prostu Kotlety z chleba :)
Przeważnie zostaje troche chleba z którym nie za bardzo wiadomo co zrobić. Ja z premedytacją kupiłam teraz wiecej chleba, aby byl na obiad.
A jak zrobić takie kotlety? Bardzo prosto :)
Składniki:
pół chleba
2 jajka
1 cebula
przyprawy wedle uznania
1. Pokroić pół chleba
2. Skórki oddzielić od środka, rozdrobnić i zalać goracym mlekiem, około 1 szkl
3. Srodek chleba pokruszyć, a w tym czasie podsmażyć cebulkę
4. Namoczone skórki przemieszać. Powstanie papka.
5. Dodać cebulkę, przyprawy, jajka. Wszystko dokładnie wymieszać i stopniowo dodawać pokruszony środek chleba.
6. Formować kotlety i obtaczać w bułce tartej. Aby się nie przyklejały do rąk, zwilżać co jakiś czas ręce wodą.
7. Smażyć z obu stron na złoty kolor.
Bartuś czekał na obiadek, ale sen go dopadł...
Przeważnie zostaje troche chleba z którym nie za bardzo wiadomo co zrobić. Ja z premedytacją kupiłam teraz wiecej chleba, aby byl na obiad.
A jak zrobić takie kotlety? Bardzo prosto :)
Składniki:
pół chleba
2 jajka
1 cebula
przyprawy wedle uznania
1. Pokroić pół chleba
2. Skórki oddzielić od środka, rozdrobnić i zalać goracym mlekiem, około 1 szkl
3. Srodek chleba pokruszyć, a w tym czasie podsmażyć cebulkę
4. Namoczone skórki przemieszać. Powstanie papka.
5. Dodać cebulkę, przyprawy, jajka. Wszystko dokładnie wymieszać i stopniowo dodawać pokruszony środek chleba.
6. Formować kotlety i obtaczać w bułce tartej. Aby się nie przyklejały do rąk, zwilżać co jakiś czas ręce wodą.
7. Smażyć z obu stron na złoty kolor.
Smacznego !!!! :)
Bartuś czekał na obiadek, ale sen go dopadł...
czwartek, 23 czerwca 2011
87. ciągle cos tworzę...
Mało mnie w necie ostatnio, nie mam czasu na blogowanie i forumowanie - to raz, a dwa - nie za bardzo jestem w nastroju tego tego, nie dzieje sie dobrze...
Ale ale, nie chce się dzisiaj użalać, chce sie pochwalic tym co stworzylam ostatnio.
Nie wiem czy też tak macie,ale ja wiecznie gubie klucze. Za każdym razem obiecuje sobie, że po powrocie do domu odłoze klucze na miejsce, ale... zawsze cos. Najcześciej połoze na stole, rozbiore malego i... zapominam o nich. Zajmę się robotą, Bartek najcześciej chwyta klucze i się bawi, a potem szukam gdzie mogą być.
Teraz już tak nie jest. Zrobiłam sobie półeczkę na klucze. Ozdobiłam techniką decoupage. Urzekły mnie róże :)
Koleżanka zamówiła dla swojego syna czapeczkę z uszami. Oto ona :)
Znajoma zamówiła serwetkę okrągłą na szklany stoliczek. Ponieważ sama nie mogłam zdecydować się na wzór pokazałam jej kilka gazetek robótkowych. Wybrała, a ja wykonałam :)
Wzór zaczerpnięty z gazetki Sabrina Robótki 6/2010
Zaczęłam tez dziergać coś dla siebie z wlóczki, którą dostałam w ramach wymianki SecretPal. Co to będzie to się okaże jak skoncze. Na razie mam jakiąś 1/5 pracy.
Ale ale, nie chce się dzisiaj użalać, chce sie pochwalic tym co stworzylam ostatnio.
Nie wiem czy też tak macie,ale ja wiecznie gubie klucze. Za każdym razem obiecuje sobie, że po powrocie do domu odłoze klucze na miejsce, ale... zawsze cos. Najcześciej połoze na stole, rozbiore malego i... zapominam o nich. Zajmę się robotą, Bartek najcześciej chwyta klucze i się bawi, a potem szukam gdzie mogą być.
Teraz już tak nie jest. Zrobiłam sobie półeczkę na klucze. Ozdobiłam techniką decoupage. Urzekły mnie róże :)
Koleżanka zamówiła dla swojego syna czapeczkę z uszami. Oto ona :)
Znajoma zamówiła serwetkę okrągłą na szklany stoliczek. Ponieważ sama nie mogłam zdecydować się na wzór pokazałam jej kilka gazetek robótkowych. Wybrała, a ja wykonałam :)
Wzór zaczerpnięty z gazetki Sabrina Robótki 6/2010
Zaczęłam tez dziergać coś dla siebie z wlóczki, którą dostałam w ramach wymianki SecretPal. Co to będzie to się okaże jak skoncze. Na razie mam jakiąś 1/5 pracy.
poniedziałek, 6 czerwca 2011
86. dostałam to się chwale :))
znalazłam chwile wolnego zanim zasnę wiec nadrabiam
Jakis czas temu zapisałam sie na wymianke wielkanocną na forum Babskie hobby. Niestety, wymianka przygotowana dla mnie zaginela po drodze, ale dostałam następną. Przyszła kilka dni temu:
- sliczna serwetka - na razie polezy i poczeka, az Bartosz podrosnie, bo jak na tą chwile to mi sciąga wszystko ze stołu i szkoda zeby zniszczył
- chustecznik - czyli teraz chusteczki będą siedziały w eleganckim opakowaniu
- piórnik - juz nie będę szukala długopisów po całej torebce
kamala, ślicznie dziekuję :*
Jakis czas temu zapisałam sie na wymianke wielkanocną na forum Babskie hobby. Niestety, wymianka przygotowana dla mnie zaginela po drodze, ale dostałam następną. Przyszła kilka dni temu:
- sliczna serwetka - na razie polezy i poczeka, az Bartosz podrosnie, bo jak na tą chwile to mi sciąga wszystko ze stołu i szkoda zeby zniszczył
- chustecznik - czyli teraz chusteczki będą siedziały w eleganckim opakowaniu
- piórnik - juz nie będę szukala długopisów po całej torebce
kamala, ślicznie dziekuję :*
czwartek, 2 czerwca 2011
85. robotkowy secret pal
Kilka dni temu dostalam paczuszkę. Bylam wielce zdziwiona, kiedy listonosz mi ją wręczal, bo przeciez nic nie zamawialam. Ręce mi sie trzsly i oczy świeciły jak dziecku kiedy otworzylam przesyłkę, bo same cudowne rzeczy sie tam znalazły. Słodkości odrazu mi chłopcy zabrali, ale za to herbatki są moje, własnie się delektuje :)
Mam kilka pomysłów co zrobić z włóczek, ale pewnie jak zwykle plany zmienią się w ostatniej chwili. Chcę spróbować zrobic takie rękawy połączone ze sobą na karku, abym mogla cos załozyc na ręce kiedy mam dzieciaczka w chuście na plecach. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jeszcze nigdy nie robiłam.
Kuszą mnie te przepiekne broszki, aby przyczepic ozdobnie, wiec moze i szal/chuste do nich zrobie.
Z niebieskiej bawelny torebka mi sie widzi, bedzie pasowala do mojej niebieskiej chusty Ocean i pasiaczka Capri (widocznego na foto) :)
tylko kiedy ja znajde czas na to wszystko?? postuluje o wydlużenie doby i skrócenie czasu potrzebnego na sen...
Dziękuję Karolino z Zaglebia Dąbrowskiego. Ogromna radość sprawiła mi Twoja niespodzianka. Na pewno wyorzystam tez cudowne guziczki i koraliki :)
W niedziele 5 czerwca zapraszam na Jarmark Jamneński w Koszalinie, będę miała tam swoje stanowisko :))
O Jarmarku można poczytać tutaj
Mam kilka pomysłów co zrobić z włóczek, ale pewnie jak zwykle plany zmienią się w ostatniej chwili. Chcę spróbować zrobic takie rękawy połączone ze sobą na karku, abym mogla cos załozyc na ręce kiedy mam dzieciaczka w chuście na plecach. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jeszcze nigdy nie robiłam.
Kuszą mnie te przepiekne broszki, aby przyczepic ozdobnie, wiec moze i szal/chuste do nich zrobie.
Z niebieskiej bawelny torebka mi sie widzi, bedzie pasowala do mojej niebieskiej chusty Ocean i pasiaczka Capri (widocznego na foto) :)
tylko kiedy ja znajde czas na to wszystko?? postuluje o wydlużenie doby i skrócenie czasu potrzebnego na sen...
Dziękuję Karolino z Zaglebia Dąbrowskiego. Ogromna radość sprawiła mi Twoja niespodzianka. Na pewno wyorzystam tez cudowne guziczki i koraliki :)
W niedziele 5 czerwca zapraszam na Jarmark Jamneński w Koszalinie, będę miała tam swoje stanowisko :))
O Jarmarku można poczytać tutaj
niedziela, 29 maja 2011
84. i juz po kiermaszu...
No i po kiermaszu. Jestem zła sama na siebie za dzisiejszy brak wytrwałości.
Przyszłam, rozłozylam wszystko, czarne chmury złowieszczo wisiały…no i w koncu lunęło. Stoisko nakryłam chustami, a sama skryłam się pod parasolem. Ulewa minęla, chwila spokoju i znowu zaczelo padac. Tym razem zaczelam niestety wszystko pakowac. Niestety, bo gdybym zaczekala około pol godziny byłoby po wszystkim. Doczlapalam się do domu i w tym momencie słoneczko zaczelo leniwie przebijać się przez geste chmury. Od tej chwili już nie spadla ani jedna kropla deszczu chociaż było bardzo ponuro.
Niestety nie mogłam już wrocic na deptak, bo Bartek by mnie nie wypuścił. I tak stracilam ostatni dzień kiermaszu. Nie udało mi się uzbierać potrzebnej kwoty na buciki dla Bartoszka.
pozniej dodam fotki
poniedziałek, 23 maja 2011
83. choróbsko :((
Nie mam sił na pisanie.Ciężka noc za nami. Do Bartka przypałętało sie jakieś choróbsko. Pół nocy przepłakał, miał wysoką gorączke. Teraz niby jest ok, biega, skacze, tyle tylko, ze z nosa cieknie.
Ide dalej, pomału, resztkami sił ogarniać chałupe....
Ide dalej, pomału, resztkami sił ogarniać chałupe....
piątek, 20 maja 2011
82. kolczykowo
Kolejna wizyta u specjalisty z Patrykiem juz za nami. Tym razem byliśmy u foniatry. i znowu okazało się, ze wszystko jest ok.
Pomiędzy codziennymi sprawami powstały takie oto kolce :)
Nie wiem jak Wam, ale mi się podobają :D
Pomiędzy codziennymi sprawami powstały takie oto kolce :)
Nie wiem jak Wam, ale mi się podobają :D
sobota, 14 maja 2011
80. ech...szkoda gadac...
Dziękuje za wszystkie kciukasy, bardzo się przydały. Patryk w czasie badania leżał spokojnie i cichutko. Wczoraj przyszedł wynik i...doopa blada. Napisali, ze wszystko prawidłowe. Wizyte u neurologa mam dopiero w lipcu, a do tego czasu nie wiem na czym stoję. Niby wszystko jest w porządku, ale nie jest.
Z Bartolinim byłam u lekarza i dostałam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej na nóżki. Pojechałam osobiście do szpitala go zarejestowac, bo dodzwonic się jest bardzo ciężko i... stał sie cud - na wizyte u specjalisty czekałam całe 1,5 godziny, a nie pół roku jak z Patrykiem. Zmieniły sie godziny przyjęć lekarki i sporej grupie rodziców to nie pasowało, wiec odwołali wizyty.
W gabinecie pani doktor spojrzała na mnie jak na kosmitke po wywiadzie, bo to nie możliwe, żeby dziecko samo stanęło w wieku 6 miesięcy a chodziło samo w wieku 9 miesiecy i to bez żadnych wspomagaczy typu chodziki, bo jestem temu bardzo przeciwna.
Wizyta zakonczyła się tym, że dostałam skierowanie na buciki ortopedyczne. Niesteyty koszt wykonania jest ich wysoki, wynosi około 600zł :(
W czasie Dni Koszalina będę miała stanowisko ze swoim rękodziełem. Mam nadzieję, ze uda mi sie troche sprzedać i uzbieram chociaż częśc potrzebnej kwoty.
aha, komenatrze sa od jakies czasu moderowane przez ze mnie czyli będą publikowane z małym opóźnieniem. Niestety, ktoś Anionimowy bardzo mi źle życzy i obraża i do tego boi sie ujawnić. Łatwo jest kogoś obrzucac błotem trudniej sie ujawnić...
Z Bartolinim byłam u lekarza i dostałam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej na nóżki. Pojechałam osobiście do szpitala go zarejestowac, bo dodzwonic się jest bardzo ciężko i... stał sie cud - na wizyte u specjalisty czekałam całe 1,5 godziny, a nie pół roku jak z Patrykiem. Zmieniły sie godziny przyjęć lekarki i sporej grupie rodziców to nie pasowało, wiec odwołali wizyty.
W gabinecie pani doktor spojrzała na mnie jak na kosmitke po wywiadzie, bo to nie możliwe, żeby dziecko samo stanęło w wieku 6 miesięcy a chodziło samo w wieku 9 miesiecy i to bez żadnych wspomagaczy typu chodziki, bo jestem temu bardzo przeciwna.
Wizyta zakonczyła się tym, że dostałam skierowanie na buciki ortopedyczne. Niesteyty koszt wykonania jest ich wysoki, wynosi około 600zł :(
W czasie Dni Koszalina będę miała stanowisko ze swoim rękodziełem. Mam nadzieję, ze uda mi sie troche sprzedać i uzbieram chociaż częśc potrzebnej kwoty.
aha, komenatrze sa od jakies czasu moderowane przez ze mnie czyli będą publikowane z małym opóźnieniem. Niestety, ktoś Anionimowy bardzo mi źle życzy i obraża i do tego boi sie ujawnić. Łatwo jest kogoś obrzucac błotem trudniej sie ujawnić...
środa, 4 maja 2011
79. Dzisiaj rezonans mojego Patryka - prosze o kciuki
Prosze o kciuki
Dzisiaj idę z Patrykiem na rezonans. Bardzo się boję o to czy uda sie go wykonać, bo Patryk jest strasznym wiercipiętą. Nie potrafi usiedzieć ani chwili spokojnie, do tego buzia mu sie nie zamyka. Dużo o tym rozmawiamy, wie, ze bedzie musiał poleżec chwile spokojnie i nie gadać, ale... on to wie teoretycznie, a wpraktyce jak zwykle będzie inaczej. Jesli z tego powodu sie nie uda wykonać badania czeka nas wizyta w Szczecinie i rezonans pod narkozą.
Boję sie też o wynik. Chciałabym, zeby coś wykazał, żebym wkoncu wiedziała na czym stoje. Wiem, ze to brzmi dziwnie, ale jesli wynik bedzie ok, to znowu zostaje z niczym i dalej nie wiem o co chodzi.
Oka pewnie dzisiaj nie zmrużę. Próbuje zająć się czymś, ale żadna robótka mi nie idzie.
Bardzo prosze o kciukasy, rezonans mamy o 14:30
Dzisiaj idę z Patrykiem na rezonans. Bardzo się boję o to czy uda sie go wykonać, bo Patryk jest strasznym wiercipiętą. Nie potrafi usiedzieć ani chwili spokojnie, do tego buzia mu sie nie zamyka. Dużo o tym rozmawiamy, wie, ze bedzie musiał poleżec chwile spokojnie i nie gadać, ale... on to wie teoretycznie, a wpraktyce jak zwykle będzie inaczej. Jesli z tego powodu sie nie uda wykonać badania czeka nas wizyta w Szczecinie i rezonans pod narkozą.
Boję sie też o wynik. Chciałabym, zeby coś wykazał, żebym wkoncu wiedziała na czym stoje. Wiem, ze to brzmi dziwnie, ale jesli wynik bedzie ok, to znowu zostaje z niczym i dalej nie wiem o co chodzi.
Oka pewnie dzisiaj nie zmrużę. Próbuje zająć się czymś, ale żadna robótka mi nie idzie.
Bardzo prosze o kciukasy, rezonans mamy o 14:30
sobota, 30 kwietnia 2011
78. Wyróznienie i szydełkowa sukieneczka :))
Jakis czas temu otrzymałam wyróżnienie od PchlichPsotek. Jest mi bardzo miło, a to dlatego, ze jest to moje pierwsze wyróżnienie :)
Ciężko mi wybrać tylko 7 blogów, bo wszyscy tworzycie niesamowite dzieła :)
Wyróżnienie przekazuje dalej dla:
Hafciki Marty
Patchwork W Domu Nad Stawem
Lubię leniuchować
Decoupage i reszta bujania w chmurach
majowa2
...jeszcze więcej czeka gdzieś...
cOto.patchwork
i 7 słów o mnie:
po 1. uwielbiam wszelakie robótki ręczne
po 2. uwielbiam długo spać
po 3. lubie eksperymentować w kuchni
po 4. cierpię na przewlekły brak czasu. Apeluje o wydłużenie doby :)
po 5. jestem wieczną "słomianą wdową" i mi z tym źle. Potrzebuję kogoś mieć przy sobie
po 6. mam wiele marzeń, które nigdy się nie spełnią
po 7. jestem strasznie nieśmiała
Chodzę z moimi chłopcami do logopedy. Kiedy oni są w gabinetach ja ma chwilkę wytchnienia dla siebie, ale... na pewno w tym czasie nie próżnuję. Podczas takiego oczekiwania na chłopaków pod gabinetem powstała sukieneczka dla córeczki koleżanki. Chociaż nie mam córy, to cieżko mi było rozstać się z kiecką, bo jestem z niej ogromnie dumna :)
I jak? Co o niej myślicie?
Sukieneczka w rozmiarze 68.
Mam sporo zaległosci, zwłaszcza w czytaniu Waszych blogów, ale niestety, moj komputer bardzo szwankuje. Tego krótkiego posta tworzyłam prawie 6 godz. W między czasie uruchamiałam komputer ponownie aż 4 razy. Mam nadzieję, ze maju dostane juz nowy sprzęt i wtedy bede mogła bywać cześciej. A jeśli mi się uda, to moze jeszcze dzisiaj ogłosze małe cieche candy dla odwiedzających
Ciężko mi wybrać tylko 7 blogów, bo wszyscy tworzycie niesamowite dzieła :)
Wyróżnienie przekazuje dalej dla:
Hafciki Marty
Patchwork W Domu Nad Stawem
Lubię leniuchować
Decoupage i reszta bujania w chmurach
majowa2
...jeszcze więcej czeka gdzieś...
cOto.patchwork
i 7 słów o mnie:
po 1. uwielbiam wszelakie robótki ręczne
po 2. uwielbiam długo spać
po 3. lubie eksperymentować w kuchni
po 4. cierpię na przewlekły brak czasu. Apeluje o wydłużenie doby :)
po 5. jestem wieczną "słomianą wdową" i mi z tym źle. Potrzebuję kogoś mieć przy sobie
po 6. mam wiele marzeń, które nigdy się nie spełnią
po 7. jestem strasznie nieśmiała
Chodzę z moimi chłopcami do logopedy. Kiedy oni są w gabinetach ja ma chwilkę wytchnienia dla siebie, ale... na pewno w tym czasie nie próżnuję. Podczas takiego oczekiwania na chłopaków pod gabinetem powstała sukieneczka dla córeczki koleżanki. Chociaż nie mam córy, to cieżko mi było rozstać się z kiecką, bo jestem z niej ogromnie dumna :)
I jak? Co o niej myślicie?
Sukieneczka w rozmiarze 68.
Mam sporo zaległosci, zwłaszcza w czytaniu Waszych blogów, ale niestety, moj komputer bardzo szwankuje. Tego krótkiego posta tworzyłam prawie 6 godz. W między czasie uruchamiałam komputer ponownie aż 4 razy. Mam nadzieję, ze maju dostane juz nowy sprzęt i wtedy bede mogła bywać cześciej. A jeśli mi się uda, to moze jeszcze dzisiaj ogłosze małe cieche candy dla odwiedzających
poniedziałek, 25 kwietnia 2011
77. Wymiankowo i świątecznie
W tym roku brałam udział w dwóch wymiankach wielkanocnych: na chustoforum i na Babskie hobby. Długo myślałam co przygotować dla dziewczyn, a że nie chciałam wybierac które moję rękodzieło poleci do której z nich to przygotowałam dla nich (prawie) takie same wymianki czyli:
-kartka świąteczna
- karczoch
- patchworkowe podkładki pod kubki (pierwszy raz zrobiłam coś tą techniką)
- pachnącą swieczuszkę
- kolczyki
mówię "prawię", bo różnią się drobnymi szczegółami
Natomiast do mnie z chustoforum przyleciała taka oto niespodzianka :)
Byłam tak bardzo pochłonięta myśla, że po prawie dwóch miesiącach w domu zjawi się mąż, że zapomniałam się pochwalić pisankami jakie zrobiłam. Oto one (pierwszy raz spróbowałam decu), tzn było ich kilka, ale rozdałam jako drobne upominki :)
Przed świętami znajoma poprosiła mnie o wydzierganie kilku drobiazgów na szydełku, które mogłaby podarować znajomym. Powstały takie małe koszyczki na jajeczka :)
-kartka świąteczna
- karczoch
- patchworkowe podkładki pod kubki (pierwszy raz zrobiłam coś tą techniką)
- pachnącą swieczuszkę
- kolczyki
mówię "prawię", bo różnią się drobnymi szczegółami
Natomiast do mnie z chustoforum przyleciała taka oto niespodzianka :)
Byłam tak bardzo pochłonięta myśla, że po prawie dwóch miesiącach w domu zjawi się mąż, że zapomniałam się pochwalić pisankami jakie zrobiłam. Oto one (pierwszy raz spróbowałam decu), tzn było ich kilka, ale rozdałam jako drobne upominki :)
Przed świętami znajoma poprosiła mnie o wydzierganie kilku drobiazgów na szydełku, które mogłaby podarować znajomym. Powstały takie małe koszyczki na jajeczka :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)