Obserwatorzy

niedziela, 29 maja 2011

84. i juz po kiermaszu...


No i po kiermaszu. Jestem zła sama na siebie za dzisiejszy brak wytrwałości.
Przyszłam, rozłozylam wszystko, czarne chmury złowieszczo wisiały…no i w koncu lunęło. Stoisko nakryłam chustami, a sama skryłam się pod parasolem. Ulewa minęla, chwila spokoju i znowu zaczelo padac. Tym razem zaczelam niestety wszystko pakowac. Niestety, bo gdybym zaczekala około pol godziny byłoby po wszystkim. Doczlapalam się do domu i w tym momencie słoneczko zaczelo leniwie przebijać się przez geste chmury. Od tej chwili już nie spadla ani jedna kropla deszczu chociaż było bardzo ponuro.
Niestety nie mogłam już wrocic na deptak, bo Bartek by mnie nie wypuścił. I tak stracilam ostatni dzień kiermaszu. Nie udało mi się uzbierać potrzebnej kwoty na buciki dla Bartoszka. 

pozniej dodam fotki 

2 komentarze:

  1. Szkoda że się nie udało,a może na handmade wystaw kolczyki,diewczyny na pewno pomogą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Madzia przykro mi, że nie udało się uzbierać

    OdpowiedzUsuń