Obserwatorzy

piątek, 13 listopada 2009

3. idą święta...

Ostatnio zajęta projektowaniem kolczyków zapomniałam o szydełku. Wczoraj za nim zatęskniłam. Szybko wygrzebałam jakiś schemat i zabrałam się do roboty...


Dużo nie zrobiłam. W sumie to łapałam szydełko pomiędzy karmieniem a przewijaniem.




 


Dzisiaj też myślałam, że zrobię niewiele, bo z Bartoszkiem byliśmy na szczepieniu, ale udało się trochę podgonić. 


A swoją drogą to chyba poród mniej boli niż matczyne serce rozrywane krzykiem cierpiącego dziecka. Mało się nie popłakałam razem z Bartoszkiem. 




Już niedużo zostało do końca. Myślę, że szybciutko skończę. W końcu mam Anioła, który nad wszystkim czuwa. Szczególnie nad tym, aby się nie poplątały niteczki :))

Pomału czuję święta w powietrzu...


  








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz