Obserwatorzy

poniedziałek, 28 czerwca 2010

36. wymianka

Jestem załamana, ale to delikatne określenie mojego obecnego stanu, inne określenia nie nadają się do publikacji. 
Jakiś czas temu zapisałam sie na wymiankę u Lucyny
To, że do mnie nie doszła niepodzianka dla mnie to pal licho... jest mi przykro z tego powodu, trudno... świat się nie zawali
ale moja wymianka nie doleciała.... normalnie chce mi się ryczeć...
wysłałam paczką wbrew sobie, swoim przeczuciom


Czasami mam jakieś dziwne przeczucie, żeby czegoś nie robić, gdzieś nie pójść. Kiedy pakowałam przesyłkę, adresowałam miałam właśnie takie przeczucie. Nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz w zyciu nie zaufałam swojej intuicji i teraz mam za swoje...


W weekend przeszukałam cały dom, nie wiem gdzie wsadziłam potwierdzenie, nawet nie mogę teraz złożyć reklamacji.... Jeśli ktoś tę paczke najzwyczajniej buchnął, to niech przynajmniej ma użytek. Najgorsze w tym wszystkim, że osoba, dla której robiłam - nie dostała wymianki. Jest mi z tym okropnie źle. Płonę cała ze wstydu i złości. 


Przepraszam Cię Osóbko, jutro puszczam nową paczuszkę, ale tym razem listem i mam nadzieję, że tym razem nikomu łapki się nie przykleją do tej przesyłki.

1 komentarz:

  1. Dopisuję Cię do zabawy ;) Prześlij proszę adres na maila: izoldka@poczta.fm :)
    Pozdrawiam,
    http://kreatywnykacik.blox.pl/

    OdpowiedzUsuń