Prosze o kciuki
Dzisiaj idę z Patrykiem na rezonans. Bardzo się boję o to czy uda sie go wykonać, bo Patryk jest strasznym wiercipiętą. Nie potrafi usiedzieć ani chwili spokojnie, do tego buzia mu sie nie zamyka. Dużo o tym rozmawiamy, wie, ze bedzie musiał poleżec chwile spokojnie i nie gadać, ale... on to wie teoretycznie, a wpraktyce jak zwykle będzie inaczej. Jesli z tego powodu sie nie uda wykonać badania czeka nas wizyta w Szczecinie i rezonans pod narkozą.
Boję sie też o wynik. Chciałabym, zeby coś wykazał, żebym wkoncu wiedziała na czym stoje. Wiem, ze to brzmi dziwnie, ale jesli wynik bedzie ok, to znowu zostaje z niczym i dalej nie wiem o co chodzi.
Oka pewnie dzisiaj nie zmrużę. Próbuje zająć się czymś, ale żadna robótka mi nie idzie.
Bardzo prosze o kciukasy, rezonans mamy o 14:30
Powodzenia Wam!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za współpracę Patryka
Może jednak troszkę pospałaś, pamiętaj że Twój nastrój udziela się i tak podnieconemu Patrykowi;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, powodzenia.
OdpowiedzUsuńMadzia będzie dobrze, w sali jest jasno a panie obsługujące przemiłe, byłam tydzień temu z wircipiętą do kwadratu i daliśmy radę ...
OdpowiedzUsuńps. jakby coś anastezjolog jest dla dzieci w Koszalinie dopytywałam dla siebie więc walcz
ściskam palce bardzo mocno!
OdpowiedzUsuń